Okładki polskie vs. zagraniczne #12

Postanowiłam wrócić z kilkoma cyklami, a wiem, że ostatnio brakowało mi na nie czasu. W zestawieniu dwunastym wybrałam dwie książki, które ostatnio przeczytałam. Oczywiście linki do recenzji też zostaną dodane. Być może będziecie chcieli się z nimi zapoznać. Zaczynajmy.

Pierwszą książką jest powieść Mii Sheridan, która ukazała się u nas dzięki Wydawnictwu Edipresse Książki. Ja powieść Bez złudzeń przeczytałam po angielsku jeszcze przed premierą.

Okładki od lewej: USA, Francja, Izrael, Holandia, Polska, Portugalia.
Oczywiście mi się podoba oryginalna wersja okładki i gdy kupowałam właśnie ją po angielsku nie tyle opis, co właśnie okładka przemówiła do mnie tymi magicznymi słowami: musisz mnie mieć. Nasza polska w ogóle mi się nie podoba.
Link do recenzji tutaj.

Przez drugą książkę z kolei nie mogłam spać w nocy, a mam tu na myśli B.N. Toler i Tam dokąd zmierzamy. Teraz w USA premierę ma drugi tom i tylko czekam aż ceny będą przystępne i zamówię sobie by dowiedzieć się co będzie dalej. Okładki:

Okładki od lewej: USA, Polska, Turcja, Węgry.
Mój faworyt to turecka okładka i gdybym była w Turcji i chciała przywieźć sobie jakąś książkę na pamiątkę to myślę, że szukałabym właśnie tej. Reszta okładek też mi się podoba, ale ta turecka jakoś najbardziej odpowiada mi i pasuje do treści jaką znajdziemy w środku.
Link do recenzji tutaj.

Żeby rozruszać ten cykl wybrałam tylko dwie okładki, ale myślę, że są to ciekawie książki, które warto przeczytać. Każda opowiada o miłości, o wyrzeczeniach, walce, bólu stracie i szczęściu. Jeśli szukacie książek, które poruszą Wasze serca to myślę, że mogą Wam się spodobać.

Co do cyklu to jeśli macie propozycje książek, które chcielibyście zobaczyć jak wyglądają w innych wydaniach zagranicznych to dajcie znać w komentarzu, jakie to mają być książki. A jak jakaś się już pojawiła to będę Wam linkowała posty z informacją, że już taka okładka jest i możecie zobaczyć tutaj to co udało mi się znaleźć. Trzymacie się ciepło i czekam na Wasze propozycje. Buziaki!

3 komentarzy

  1. Moje ulubione okładki to Francuska i Węgierska, chociaż ani jednej nie czytałam, ale mam zamiar nadrobić :)
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  2. "Bez złudzeń" zaskoczyło wszystkich polską wersją okładki xD Oddawać mi żółte kwiatki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszędzie inna interpretacja.

    OdpowiedzUsuń