Odkryłam na nowo Colleen Hoover – recenzja książki #285 – Colleen Hoover „Slammed”

Sama się sobie dziwię. Naprawdę! Jak ja mogłam przeoczyć i tej serii, która po pierwszym tomie skradła moje serce już na zawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejne egzemplarze od Wydawnictwa YA!

Layken ma osiemnaście lat i właśnie jest w trakcie przeprowadzki z mamą i młodszym bratem. Kilka miesięcy wcześniej jej ojciec zmarł, więc jej mama postanawia, że zaczną nowe życie z dala od Teksasu. I tak przeprowadzają się do Michigan. Z początku Lake nie jest przekonana do tego pomysłu jej mamy Julii. Jednak to wszystko się zmienia, ponieważ tuż po przyjeździe do nowego miejca. Okazuje się, że rodziny, które spotkały się w takich okolicznościach, mogą sobie najbardziej pomóc w obliczu wielu trudnych i codziennych problemów.

Autor: Colleen Hoover
Tytuł: Slammed
Seria: Slammed #1
Wydawnictwo: YA!
Strony: 282

Ja odkryłam na nowo Hoover i wiecie co? To zupełnie inna historia niż te, które możemy znaleźć na polskim rynku wydawniczym. Cieszę się, że udało mi się przeczytać to staro-nowo wydanie. Do tego okładki wszystkich tomów są prześliczne. Podobają mi się bardziej niż te wcześniejsze i może, dlatego nie miałam ochoty sięgać po tę serię. Na całe szczęście zrozumiałam swój błąd. Historia Layken i Willa ścisnęła moje serce i tę dwójkę pokochałam od samego początku. „Slammed” to nie jest typowy romans, którego oczekujemy. Ta książka to coś więcej, to historia wyrwana, jak kartki z codziennego życia. Opowiada o miłości do rodziny, poświęceniu, walce o własną osobę czy przyjaźni. To też wachlarz emocji, bo z jednej strony dostajemy pozytywne aspekty ludzkiego życia, a z drugiej stykamy się z tragedią, cierpieniem i wielką niesprawiedliwością, która łamie serce.

„Slammed” mnie zaszokowało. Sprawiło, że nie wiedziałam co mam myśleć, a ponadto nie można przewidzieć tego, co się wydarzy dalej. Takiej Colleen Hoover jeszcze nie znałam i nie dziwię się, że seria stała się bestsellerem, gdyż nie ma w niej jakiejkolwiek schematyczności. To z jednej strony jest intrygujące, ponieważ chce się ją czytać, ale z drugiej łamie nam to serce, ponieważ chcemy pomóc z całych sił. Ja czułam, że byłam bezpośrednim uczestnikiem tych wszytkich wydarzeń i to było tym, co sprawiło, że poznałam na nowo autorkę. Bohaterowie dla mnie są skrojeni na miarę, nic im nie brakuje. Są idealni. W każdym calu. Nic dodać nic ująć.

Język, jakim jest napisana powieść jest taki jaki znamy z innych książek Colleen. Choć ta jest jakaś inna. To zupełnie inne spojrzenie na to, co może nas spotkać w życiu. Emocjonalność tej książki trzyma w napięciu do otatniej strony. Hoover pokazała chyba wszystkie odcienie życia na zaledwie 280 stronach, które wywarły na mnie takie wrażenie, że każdemu będę ją polecać. Skłaniająca do refleksji i przemyśleń, pełna uczuć i jeszcze więcej. Wznowienie tej serii to według mnie jedna z najlepszych rzeczy, jaka mogła przytrafić się nam – czytelnikom.

8 komentarzy

  1. Z pewnością ją przeczytam, już czeka na swoją kolej na półce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą trzy powieści Hoover, które miło wspominam, ale zdecydowanie bez rewelacji. Nie ukrywam, że do tej serii nie ciągnęło mnie chyba właśnie ze względu na niezbyt udane okładki... Może jak znajdę czas, to jednak dam się namówić. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś spróbowałam coś przeczytać od tej autorki i mi się nie spodobało przez ogromne podobieństwa do innej książki z gatunku NA. Ale może faktycznie warto dać Hoover jeszcze jedną szansę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka niestety mnie zawiodla. Nie mogłam odnaleźć się w historii Layken i Willa. Ale nowe wydania są cudne. Aż mam ochotę dać tym książką drugą szansę.

    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam od wielu czytelników, że ta książka est słaba :/ Raczej nie sięgnę, po tę powieść, bo mam w planach inne tej autorki :)
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam pierwszy tom i jestem wprost zauroczona tą serią. Pierwsza część jest pełna emocji, ale bohaterowie mnie miejscami denerwują i irytują. Chyba czytam tylko dla stylu autorki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę w końcu sięgnąć po twórczość Hoover, "Slammed" brzmi nieźle, ale może zacznę od czegoś innego ;)
    ściskam :* Latające książki

    OdpowiedzUsuń
  8. Podzielam Twoje zachwyty <3 Kocham tę serię. Od siebie też chciałabym polecić Ci świetną książkę, jaką ostatnio przeczytałam - "Dziewczyny chcą się zabawić" :)

    OdpowiedzUsuń