Przeznaczone nam było roztrzaskać się o skały... – PRZEDPREMIEROWA recenzja książki #265 – Brittainy C. Cherry „Siła, która ich przyciąga”

Już od pierwszych stron, książka Brittainy chwyciła mnie tak mocno za serce, że walczyłam tylko ze sobą, aby się nie rozpłakać. A to było naprawdę trudne zadanie.

Będę zawsze to powtarzać, że Brittainy C. Cherry to moja najulubiona pisarka po wsze czasy. Jej najnowsza książka z serii żywioły to najpiękniejsze zakończenie, jakie mogli wyobrazić sobie czytelnicy. To piękna i pełna miłości historia. Lucy i Graham to dwa zupełne przeciwieństwa. Ona urocza, pełna nadziei kobieta, która zawsze stanie po stronie najbliższych. Jej serce przepełnione jest miłością, a najmniejsza drobnostka, jak np. padający deszcz, to dla niej szczęście. Graham to z kolei bohater skryty, który nie wie co to nadzieja, miłość. Jest nieczułym mężczyzną, ponieważ będąc małym chłopcem, był świadkiem takich obrazów, które ukształtowały właśnie w taki sposób jego światopogląd.

Autor: Brittainy C. Cherry
Tytuł: Siła, która ich przyciąga
Seria: Żywioły #4
Wydawnictwo: Filia
Strony: 380

W dniu pogrzebu ojca, Graham spotyka Lucy – szaloną hipiskę, kwiaciarkę, która bardzo szybko i bez większych przeszkód potrafiła rozszyfrować ból Grahama. Mogłoby się wydawać, że ich spotkanie to czysty przypadek i już nigdy się nie spotkają. A jednak. Gdy żona Grahama, bez słowa zostawiła jego i ich córeczkę, która walczyła o życie w szpitalu, w jego życiu ponownie pojawiła się Lucy. Dobro dziewczyny oraz czyste serce, sprawia z każdym dniem, że Graham zaczyna dostrzegać u siebie zmiany. Ale czy ta miłość ma szansę na to, by mogła zakwitnąć? Co się stanie, gdy wypowiedziane niegdyś słowa przez najbliższych to kłamstwa?

Moża powiedzieć, że historia przedstawiona przez Brittainy C. Cherry to coś co można przewidzieć i każdy zna zakończenie, mimo że jeszcze go nie przeczytał. Jednak trzeba to przyznać, że autorka potrafi wzbudzić takie emocje, o których trudno jest zapomnieć. Przeczytałam tę opowieść z wielkim zaangażowaniem i można powiedzieć z sercem na dłoni. Uwielbiam styl pani Cherry i uwielbiam też to jak potrafi przekazywać te ważne dla nas prawdy. Miłość, poświęcenie i przeznaczenie to jedno, ale oprócz tego potrafi też przedstawić, żal, ból, stratę i kłamstwo. Jednak nie zapomina o charakterze człowieka – o tym, że on też się zmienia. Od pierwszych chwil pokochałam tę opwieść, a Lucy Grahama i Talon jako ten piękny obrazek, możnaby powiesić na ścianie, żeby przypominał o tym, że warto walczyć o wszystko.

„Siła, która ich przyciąga” to przepiękna historia, chwytająca za serce. Jestem kilka chwil po przeczytaniu tej lektury i od razu siadłam do napisania recenzji. Rzadko mi się to zdarza. Zazwyczaj mam tak, że muszę trochę przemyśleć to, co chcę napisać. Tym razem, jak widać moje emocje są tak silne, że mogę powiedzieć tylko jedno. Jeśli nie czytaliście książek tej autorki, czas nadrobić zaległości. Ta seria potrafi człowiekiem wstrząsnąć, ale za każdym razem przypomina o miłości i nadzieji, którą nosimy w naszych sercach.

1 komentarz

  1. Ciekawa recenzja. Zachęciłaś mnie do poznania twórczości tej autorki.

    Pozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
    Kasia
    http://misskatherinesblog.blogspot.com
    IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)

    OdpowiedzUsuń