Bardziej wybuchowa niż proch strzelniczy! – recenzja książki #227 – Alwyn Hamilton „Buntowniczka z pustyni”

„Buntowniczka z pustyni” w pełni zasłużyła na nagrodę, jaka została jej przyznana w roku 2016 przez portal goodreads.com. Magiczna powieść odwołująca się do Baśni tysiąca i jednej nocy, znów pozwoliła mi się zachwycić tym światem i zniknąć na parę godzin.

Uwielbiam klimat z „Baśni tysiąca i jednej nocy” i miałam okazję przeczytać już dwie, które nawiązywały do treści wspomnianych baśni – „Gniew i świt” oraz „Zakazane życzenie”. Obie powieści okazały się być genialne! Mój apetyt na więcej przekonał mnie, że powinnam sięgnąć po „Buntowniczkę z pustyni”. Oczywiście i tym razem się nie zawiodłam, powiem więcej, jestem zachwycona i czekam z niecierpliwością na lipiec i premierę drugiego tomu!

Amani mieszka wraz z wujostwem w Dustwalk, ale pragnie stamtąd uciec, ponieważ marzy jej się lepsze życie. Jednak droga ku wolności będzie długa i pełna przygód. Czy uda jej się uciec spod opieki despotycznego wuja? Pewnego dnia dziewczyna postanawia wziąć udział w turnieju strzeleckim, co akurat nie powinno sprawić jej większych problemów, ponieważ Amani bardzo dobrze posługuje się bronią. Tego też dnia jej życie całkowicie się zmienia, ponieważ oprócz turnieju, w którym wzięła udział, poznała chłopaka – Jina i to razem z nim wyrusza w podróż przez piaski pustyni, gdzie po piętach depcze im armia Sułtana.

Alwyn Hamilton
Buntowniczka z pustyni
Buntowniczka z pustyni #1
Wydawnictwo Czwarta strona

Bliski Wschód to świat, który ciekawi każdego, a dzięki takim książkom, jak „Buntowniczka z pustyni” w końcu możemy przenieść się w ten magiczny świat. Znacie mnie i wiecie, że ja jestem zauroczona tamtym światem. Powieść Alwyn Hamilton to książka napisana lekkim piórem, przez co płyniemy przez opowieść. To co jest fascynujące w tej książce to jej opisy oraz odwołanie do „Baśni tysiąca i jednej nocy”. Bohaterów nie sposób nie polubić, a główna bohaterka Amani to urodzona buntowniczka. Charakteryzuje ją cięty język i waleczność, która dodawała tylko emocjonalności wydarzeniom, jakie miały miejsce. Jin – to bohater tajemniczy, ale i sprytny. Jego rola w książce zaskakuje, a plusem opowieści jest też to, że autorka potrafiła ukryć romans i nie zrobić z tego głównego wątku, jaki mógłby się przewijać przez kartki powieści.

Pierwszy tom rozbudził moją ciekawość i nie mogę się doczekać kontynuacji. Wątki rozpoczęte w tej części, zaledwie zostały poruszone i liczę na ich kontynuację. Akcja powieści nie jest ani za wolna, ani za szybka. Wszystko dzieje siętak jak powinno. Główna bohaterka – Amani to postać będąca uosobieniem pustyni, przez którą przemierza. Do tego autorka książki podkręciła wszystko nie zapominając o magii, jaka nam towarzyszy.

Książkę polecam, bo warto ją przeczytać. Oczywiście mogą pojawić się głosy, że książek o podobnej tematyce, która inspiruje się na „Baśniach tysiąca i jednej nocy”, jest coraz więcej, ale tak można powiedzieć o każdej innej książce, że też jest do jakiejś podobna. Jeśli podobał wam się „Gniew i świt” lub „Zakazane życzenie” to i ta bardzo wam się spodoba. Książka napisana lekkim i prostym językiem. Jest zabawna i nieprzewidywalna. Polecam z całego serca!

4 komentarzy

  1. Rany jak ja chcę to przeczytać! xD
    Tak samo jak Zakazane życzenie <3
    No i do tego ta piękna okładka <3
    Chyba czas na małe książkowe zakupy... :D
    Pozdrawiam!
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze książki, która porusza tematykę 1001 nocy, więc zarówno ta jak i Zakazane życzenie są na mojej liście i czekają na swoją kolej :)
    aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki bazujące na „Baśniach tysiąca i jednej nocy" i "Buntowniczce z pustyni" zdecydowanie nie odpuszczę ;) Nie mam pojęcia kiedy przeczytam, bo kolejka jest długa, ale na pewno kiedyś to zrobię :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie magiczne książki o magicznym klimacie, który mam nadzieję odnaleźć w "Buntowniczce". Liczę na to, że i mnie zachwyci!


    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń