Recenzja #162 - Jeanne Ryan „Nerve”

„Nerve” to jedna z nowości wydawniczych ostatniego miesiąca. O powieści zrobiło się głośno za sprawą ekranizacji, która tylko podsyciła moją ciekawość. Jesteś graczem czy widzem? Co wybierasz? Internet to miejsce, w którym każdy z nas ma swoje miejsce. Tutaj szukamy informacji o wszystkim co nas interesuje. Czasami sami tworzymy coś dla innych. To świat, który stał się częścią naszego życia.

Internet w dużej mierze na przestrzeni kilku lat bardzo się zmienił. Tak jak wspomniałam to już nie jest tylko źródło informacji. Od tego medium można się niestety uzależnić. A jakie są skutki tego, gdy pozwalamy, by coś nami zawładnęło? Główna bohaterka powieści Vee, któregoś dnia postanowiła wziąć udział w internetowej grze Nerve. Grze, która zmieniła wszystko. I choć na początku wszystko jest ciekawe, sprawiając, że Vee i jej partner Ian odczuwają przyjemne uczucie dzięki adrenalinie, to w późniejszym czasie  przynosi to  nieco bardziej skomplikowane sytuacje.

Autor: Jeanne Ryan
Tytuł: Nerve
Seria: -
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Strony: 300

Fabuła całej książki opiera się na grze Nerve, która na całe szczęście pokazuje nie tylko plusy w granie w bezmyślne gry, ale i minusy. Wymyślona przez autorkę gra może się zdarzyć, ba a może już mamy jej odpowiedniki tylko w innej formie? Oczywiście Nerve to nie tylko przyjemność, wysoka dawka adrenaliny, ale i korzyści z wykonanych zadań, o których bohaterowie mogli wcześniej tylko marzyć. To też zwrócenie uwagi na Internet i to jak niekiedy dzieciaki bezmyślnie przesiadują swój czas przed komputerem, by zaistnieć w sieci i `błyszczeć`. Bohaterowie powieści „Nerve” zostali stworzeni bardzo proście i nieskomplikowanie. Z początku cicha i wycofana, żyjąca w cieniu innych Vee, zmienia się na naszych oczach nie do poznania w silną i zdecydowaną osobę. Szczerze powiem, że zawiodło mnie takie przedstawienie jej postaci. Oczekiwałam, że od samego początku będzie osobą zdecydowaną i silną z charakteru, która podczas gry zrozumie coś więcej. Z kolei inni bohaterowie - drugoplanowi mieli według mnie więcej charyzmy niż... no właśnie.

Autorka postawiła na oryginalność i na coś w stylu, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Wykonaj zadanie, a dosięgniesz gwiazd. Tylko co zrobić gdy z każdym kolejnym zadaniem jest nam coraz ciężej, a upadek z coraz większej wysokości może nie tylko pogruchotać nam kości? Książka autorstwa Jeanne Ryan jest ciekawa, intrygująca i potrafi nas wciągnąć bez opamiętania. Czytając ją wcale się nie nudziłam i nie uważam jej za niewypał. Zakończenie też mnie zaskoczyło, ponieważ nie mamy tutaj klasycznego wyjaśnienia i koniec. To swego rodzaju zakończenie otwarte, które moim zdaniem pasuje do tej książki. W sumie ja ogólnie uwielbiam otwarte zakończenia, bo to pozwala nam na dopisanie sobie swojej wersji wydarzeń.

„Nerve” to książka, przy której nie tylko da się odpocząć, ale i zauważyć jak Internet i to co nas otacza może być dla nas szkodliwe. Internet to rozrywka, która jest dobra jeśli używa się jej z umiarem. Warto też czasem oderwać się od ekranów i wyjść na spacer, odpocząć i dotlenić mózg. Propozycja warta uwagi, polecam!


11 komentarzy

  1. O tej książce już wiele słyszałam i za każdym razem spotykam się z pozytywnymi opiniami. Chyba się na nią skuszę ;)
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że w jakiś sposób skłoniłam Cię do przeczytania ;)

      Usuń
  2. Ehh internet to zabijacz czasu. Staram się go ograniczać do minimum, bo naprawdę jest wiele innych lepszych rzeczy do zrobienia niż tylko siedzenie przed komputerem/telefonem itp.

    Co do książki - opis mnie ciekawi, chociaż chyba w najbliższej przyszłości nie przeczytam.
    Pozdrawiam!

    http://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo! Ja staram się ograniczać siedzenie przed komputerem czy korzystanie z telefonu do minimum. Dzięki temu mam więcej czasu na inne rzeczy :)

      Usuń
  3. Czytałam. Mi się podobała, chociaż nie jest jakaś bardzo zachwycająca. Mówią, że film jest o wiele lepszy, mam nadzieję, że niedługo się o tym przekonam i go obejrzę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też w najbliżej przyszłości myślę nad obejrzeniem filmu :)

      Usuń
  4. Genialna recenzja, super piszesz!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm, brzmi nawet ciekawie. Może się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo ciekawego opisu i sporej ilości pozytywnych recenzji jakoś nie umiem się do niej przekonać. Być może sięgnę jeśli nadarzy się okazja, jednak jak na razie wolę się skupić na tych "pilniejszych" pozycjach ;)

    Pozdrawiam cieplutko ^^
    Książki bez tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  7. Po przeczytaniu książki i obejrzeniu filmu, uważam, że ekranizacja bardziej spełniła swoją rolę i w rzeczywistości oddała ideę Nerve. Co prawda niektóre elementy książki, jak dokładne przedstawienie kreacji najważniejszych postaci i pogoń za nagrodami mogącymi zmienić życie, zostały przedstawione o wiele lepiej, jednak film uwydatnił niebezpieczeństwo gry, ukazując jak wiele możemy stracić poprzez zbytnie przywiązanie do Internetu i opinii innych :)
    http://favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń