Recenzja #161 - Victor Dixen „Fobos”

Kosmiczne reality show. Sześć uczestniczek i uczestników. Mars. Czy nie brzmi to ciekawie? Gdy tylko przeczytałam opis książki byłam zaintrygowana i wprowadzona w stan: muszę to przeczytać! Teraz po lekturze jestem zmiażdżona tym co znajduje się na kartkach tej powieści. Po prostu kosmos, dosłownie!

„Kochać to nie znaczy akceptować wszystko bez pytań i wątpliwości... Kochać to walczyć o to, co uważamy za najlepsze dla tego, kogo kochamy... nawet jeśli ta osoba o tym nie wie”.

Zbieram myśli i sama nie wiem od czego powinnam zacząć. Z jednej strony chcę Wam zdradzić wiele, zaś z drugiej, nie chce zepsuć niespodzianki, zwrotów akcji i tego wszystkiego. Z początku czytając „Fobosa” ma się wrażenie, że to nic takiego. Banda nastolatków wysłana w kosmos, która chodzi na randki, ogląda ich ludzkość na ziemi. Ojej, wielkie mi halo. Jednak... świat stworzony przez Victora Dixena wprowadza swojego czytelnika w świat, którego się nie spodziewa. Wszystko zaczyna się kiedy jedna z prywatnych agencji postanawia wykupić NASA i cały jej dorobek. Tak powstaje program GENESIS, w którym to młodzi śmiałkowie - sześć dziewcząt i chłopców będą występować w międzygalaktycznych randkach, łącząc się w pary, zakładając tym samym nową kolonię, a gdzie? Na Marsie. To kosmiczne miłosne reality show przypomina podobne formaty programów, które można było oglądać kiedyś w telewizji. I widać, że autor zainspirował się tym tematem, bo pisząc swoją wersję nie zapomniał o niczym. Wszystko gra, no może oprócz tych sześciominutowych randek, które uciekały za szybko! Mogły być trochę dłuższe! Ale jak to mówią, wszystko ma swój czas...

Autor: Victor Dixen
Tytuł: Fobos
Seria: Fobos (tom 1)
Wydawnictwo: Moondrive/Otwarte
Strony: 456

Moją największą uwagę przykuł kosmos i Mars, ta czerwona planeta, o której marzy się żeby człowiek postawił nogę na tamtej ziemi. Nie czytałam jeszcze książki z takim rozmachem. Pomysł banalny, ale ciekawy, wydaje się do granic możliwości wyczerpany. Wszystko przemyślane. Zwroty akcji, nie tylko na pozór cukierkowe randki w ciemno, ale i druga ciemniejsza strona projektu. Tajemnice. Błędy innych ludzi. Pytania, które w przeszłości miały pozostać pytaniami, teraz domagają się odpowiedzi. To było naprawdę świetne czuć te wszystkie emocje temu towarzyszące. Bohaterowie specyficzni, a główna bohaterka to charakterna dziewczyna. Lenor. I tu jest tylko jedna prosta droga. Albo polubimy ją już na początku albo nie będziemy za nią przepadać. Całe jej życie zostało powoli zarysowane, a gdy wracamy do wspomnień, to z najmniejszymi szczegółami.

- A ty, Marcusie, jesteś arogancki. „Niezdecydowana”. „Hazardzistka”. Jakim następnym epitetem mnie obdarzysz, choć wcale mnie nie znasz?
- A co byś powiedziała na „urocza”?

Wiem, że to dopiero pierwszy tom trylogii i powinnam bardziej narzekać, ale jakoś nie mogę. Są rzeczy, które nie zostały wyjaśnione - to prawda. Jednak nauczyłam się, że jeśli chodzi o takie serie książkowe to na odpowiedzi trzeba sobie poczekać. Jestem też ciekawa czy ekranizacja tej książki nie byłaby dobra albo serial? Co sądzicie? Niemniej jednak polecam „Fobosa” i z niecierpliwością czekam na kolejną część, bo już teraz wiem, że naprawdę WARTO!

6 komentarzy

  1. To prawda, że jest dużo niewyjaśnionych spraw, ale tak to już jest z tomami. Ciekawe kiedy drugi, bo naprawdę mi się spodobała ta historia:) Do tej pory nie spotkałam się z podobną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojacie nigdy nie słyszałam o tym a brzmi tak ciekawie ! Dlatego uwielbiam blogi z książkami zawsze coś super można znaleźć :)

    flawlessbananaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej bardzo ciekawie pisany blog, widać, że robisz to z pasją. A post bardzo fajnie się czyta. Dlatego promuj swojego bloga za darmo. Łap ode mnie link i zostaw komentarz jak Ci się podobało.

    http://www.youboost.pl/blog/nasze-uslugi/90-sposobow-na-pozyskanie-darmowych-linkow-do-bloga-strony-czy-sklepu

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy tom należy traktować tuszkę jako w prowadzenie, ale znam ten ból kiedy wiele intrygujących faktów nie jest wyjaśnionych ;) Książka ma ciekawą fabułę, ale boję się wątku romantycznego (wątków romantycznych) - że będą się tworzyły jakieś trójkąty, czworokąty - chyba za sprawą tych randek, bo nie brzmi to dla mnie zachęcająco. Aczkolwiek nie skreślam tej książki, bo może kiedyś nabiorę na nią ochotę :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. O tej książce było dość głośno jakiś czas temu. Nie jestem jednak przekonana czy chcę po nią sięgnąć :) Opis mnie nie zaciekawił jakoś :(
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze o niej nie słyszałam, ale wydaje sie ciekawa ;)
    Pozdrawiam :)
    http://recenzjebrunetki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń