#22 - Ktoś bardzo wam bliski zna wszystkie odpowiedzi

Pretty Little Liars - Bez serca, to już siódma część, która opowiada o Pięknych Kłamczuchach z Rosewood. 

Dziewczynom udało się cudem uratować z pożaru, jednak to wydarzenie bardzo silnie na nie wpłynęło. Przekonane o tym co widziały, a raczej kogo w lesie podczas pożaru. Zmienia to całkowicie życie, Arii, Emily, Hanny i Spencer, ponieważ zostają okrzyknięte Kłamczuchami miasteczka. Może im się tylko to wydawało, że widziały osobę, która od dawna nie żyje? Nie wiadomo. Natomiast przez to całe zamieszanie media zaczynają się nimi interesować, by zdobyć nowe, niepotrzebne nikomu sensacje, których i tak nie brakuje w Rosewood. Wystarczy przypomnieć sobie Piękną i Olśniewającą Alison, nieżyjącą, ale wciąż żyjącą w sercach mieszkańców i jej przyjaciółek. 

Sara Shepard
Pretty Little Liars. Bez serca
Pretty Little Liars #7
Wydawnictwo Otwarte
Tłumacz Mateusz Borowski

Co się zmienia u naszych bohaterek? Wiele. Jak zawsze musiała pojawić się między nimi sprzeczka, a one same działają w pojedynkę. Emily słuchając -A. wyrusza do wioski Amiszów. Nie potrafi zrozumieć sensu tej wyprawy, jednak decyduje się na rozwiązanie tej zagadki. W końcu Ali dalej jest dla niej ważną osobą. Aria po rozmowie z ojcem o duchach i innych nadprzyrodzonych sprawach korzysta z pomocy medium, ma zamiar skontaktować się z Alison. Pomysł bardzo oryginalny, ale już nic nie ma do stracenia skoro i tak jest dziwaczką. Przez przyrodnią siostrę Hanna trafia do Zacisza Addison-Srevens, gdzie ma dojść do siebie i uporać się z problemami, które towarzyszą jej od parunastu miesięcy. Natomiast Spencer odkrywa kolejne rodzinne tajemnice.

Myślałam, że VII tom nie będzie dla mnie zaskakujący. Myliłam się, jest on napisany w tonie VI części i bardzo dobrze mi się czytało tę pozycję. Końcówka też mnie zaskoczyła mimo że wydawało mi się, że wielkiego zaskoczenia nie będzie. Jak zwykle moje przekonania musiały mnie wyprowadzić w maliny, ponieważ jestem po dwóch kolejnych częściach VIII i IX. I nie dowierzam temu co się stało. Naprawdę Sara Shepard wie jak pisać, by powodować u mnie chęć czytania dalej. Tyle pytań, tak mało odpowiedzi, a XV część już na horyzoncie, bo w 2015 roku w lutym (z tego co udało mi się wyczytać w Internecie). Trzeba się sprężyć i doczytać do XIV części, by być na bieżąco. Choć mam nadzieję, że nie jest to na siłę przeciągana seria książek.

0 comments