#12 - I może nawet patrzę na was w tej chwili

„Doskonałe” to trzeci tom serii „Pretty Little Liars” Sary Shepard. Nasze Kłamczuchy w dalszym ciągu próbują wyjaśnić zagadkową śmierć swojej przyjaciółki, która została zamordowana w niewyjaśnionych okolicznościach.

Przypomnę. Tajemnicza osoba podpisująca się jedną literką alfabetu -A jest w posiadaniu informacji na temat Arii, Hanny, Emily i Spencer. Jedyną osobą, która o wszystkim wiedziała to Alison – nieżyjąca przyjaciółka. Jednak jakimś cudem ktoś wie o tym, przez co piękne dziewczyny z Rosewood tańczą jak im zagra prześladowca tylko, dlatego by ich tajemnice nie ujrzały światła dziennego.

Tajemniczy prześladowca rujnuje życie każdej z Kłamczuch. Całe życie Arii ulega diametralnej zmianie. Skrywana rodzinna tajemnica sprzed lat wydobywa się na światło dzienne, przez co jej bliscy odsuwają się od niej. Hanna pomimo tego, że dawała z siebie wszystko traci to w ułamku sekundy. Emily zmaga się ze samą sobą, a Spencer nie chce być już dłużej najlepsza. –A nie odpuszcza mimo wszystkich problemów podsyła podpowiedzi, co do zabójcy pięknej, inteligentnej i pewnej siebie Alison. Myślicie, że to mało? Otóż nie, wisienką na torcie staje się amatorski filmik nakręcony przez Arię podczas jednego z babskich wieczorów z resztą przyjaciółek. Miało to miejsce tuż przed śmiercią Alison.


Sara Shepard
Pretty Little Liars. Doskonałe
Pretty Little Liars #3
Wydawnictwo Otwarte
Tłumacz Mateusz Borowski

Jednak zdarza się też jeden plus. Tajemniczy nadawca wiadomości w końcu potyka się o własną intrygę. W końcu musiało do tego dojść. Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Lecz, mimo że wszystko wymyka się spod kontroli i –A popełnia ogromny błąd to jedna z Kłamczuch musi słono za to zapłacić.

Fajnym zabiegiem w książce, który mi akurat odpowiada to naprzemienne rozdziały z życia każdej z Kłamczuch. Zdecydowanie w tej części widać diametralną różnicę między serialem a książką. Dla mnie bez porównania książki są o wiele bardziej interesujące. Serial ciekawił do sezonu trzeciego, teraz to takie ciągnięcie na siłę. Mam wrażenie, że scenarzyści pogubili się w fabule. Zakończenie w serialowych przygodach Kłamczuch przewiduję takie samo jak w „Plotkarze”.

2 komentarzy

  1. Też czytam i muszę powiedzieć, że mam podobne stanowisko co do Twojego. Twórcy serialu nieźle namieszali ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele razy miałam ochotę przeczytać serię książek, bo serial średnio mi się spodobał, a książkami wszyscy się zachwycali.

    OdpowiedzUsuń